Choroby przyzębia a choroby całego organizmu
Choroba przyzębia a ryzyko otępienia
Najnowsze badania wykazały, że zapalenie przyzębia nie tylko powoduje znaczną ogólnoustrojową odpowiedź zapalną, ale jest również związane z upośledzeniem funkcji poznawczych.
Analiza przeprowadzona przez naukowców z NIA sugeruje, że bakterie powodujące chorobę dziąseł są związane również z rozwojem choroby Alzheimera i pokrewnych przypadłości, zwłaszcza demencji naczyniowej. Wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie „Journal of Alzheimer’s Disease”. W artykule tym wskazano, że osoby z chorobą przyzębia zagrożone są powikłaniami, które zwiększają ryzyko pogorszenia funkcji poznawczych.
– Naukowcy z Niemiec wykazali natomiast, że leczenie periodontologiczne wpływa na zmniejszenie postępu neurodegeneracji. To ważny dowód, że leczenie działa ochronnie i trzeba dalej iść w tym kierunku, szczególnie że mamy coraz mocniejsze dowody na to, że ta zależność między chorobami przyzębia a otępieniem jest bardzo silna – podkreśla prof. Konopka.
Badania opublikowane przez Europejską Federację Periodontologii w 2019 r. oraz niedawne tajwańskie badanie na 19 tys. pacjentów sugerują, że ciężkie nieleczone zapalenie przyzębia nawet sześciokrotnie zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju jakiejś formy otępienia.
Zapalenie przyzębia może skończyć się rakiem
Istnieje wiele dowodów wskazujących także na związek między przewlekłym zapaleniem przyzębia a ryzykiem złośliwej transformacji dotkniętego nim nabłonka jamy ustnej.
Ponadto stwierdzono, że niektóre czynniki ryzyka, takie jak palenie tytoniu, spożywanie alkoholu i wirus brodawczaka ludzkiego są związane zarówno z zapaleniem przyzębia, jak i rakiem jamy ustnej.
– Periodontologia jest dziś ważnym ogniwem zdrowia publicznym, bo wiele wskazuje na to, że profilaktyka periodontologiczna staje się elementem zapobiegania ważnym chorobom społecznym: sercowo-naczyniowym, cukrzycy, chorobom otępiennym oraz nowotworom – zauważa specjalista.
Skuteczne leczenie periodontologiczne nie zawsze jest proste – wszystko zależy od tego na jakim etapie choroby pacjent zgłasza się do lekarza. W pierwszej albo drugiej fazie najczęściej udaje się go wyleczyć, choć i tak co najmniej raz w roku trzeba kontrolować, czy zapalenie przyzębia nie nawróciło.
– Jednak jeżeli choroba jest bardziej zaawansowana, z głębokimi kieszonkami, to musimy wprost powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie eradykować tych bakterii, nawet jeśli usuniemy uszkodzone zęby, będą one bowiem wciąż obecne w tkankach – ostrzega prof. Konopka.
Cztery stadia choroby dziąseł
Zapalenie dziąseł. To najwcześniejszy etap choroby dziąseł. Zaczyna się od czerwonych, spuchniętych dziąseł, które mogą krwawić podczas szczotkowania lub nitkowania zębów. Na tym etapie zapalenie dziąseł jest całkowicie odwracalne przy odpowiednim leczeniu.
Łagodne zapalenie przyzębia. Bakterie przedostają się pod dziąsła, wpływając na podtrzymującą kość. Dziąsła mogą odsuwać się od zębów, tworząc wokół nich kieszonki, w których mogą się ukrywać płytka nazębna i bakterie.
Umiarkowane zapalenie przyzębia. Niezwalczane bakterie zaczynają niszczyć więzadła, tkanki miękkie i kość, które utrzymują zęby na miejscu. Objawia się to nieświeżym oddechem i ropą (infekcją) wokół linii dziąseł. U niektórych osób na tym etapie pojawia się ból.
Zaawansowane zapalenie przyzębia. W miarę pogarszania się choroby przyzębia postępuje utrata kości. Może to spowodować poluzowanie się zębów i ich wypadnięcie.
Autor: Monika Grzegorowska
Źródło: zdrowie.pap.pl
Zaobserwuj nas w social mediach i bądź na bieżąco:
Zachęcamy do zakupu subskrypcji portalu -> TUTAJ.
Sprawdź wszystkie produkty dostępne w naszym sklepie internetowym.