Co zostaje w głowach pacjentów, czyli o tym jak tworzyć wiarygodny wizerunek lekarza dentysty

Cechą specyficzną dzisiejszego funkcjonowania społecznego jest natłok informacji, które zewsząd do nas docierają.

Oprócz klasycznych nośników, jak prasa, radio, książki i inne publikacje drukowane, potężny wpływ na przekaz ma internet. Młode i średnie pokolenie, zaznajomione z technologią informatyczną, codziennie doświadcza skutków postępu technologicznego, otrzymując tysiące wiadomości za pomocą poczty elektronicznej w komputerze czy smartfonie, stron internetowych i forów społecznościowych. Zbyt dużo informacji utrudnia ich selekcjonowanie i weryfikowanie pod kątem wiarygodności. Szczególnie niebezpieczne staje się to w przypadku informacji dotyczących ochrony zdrowia, profilaktyki chorób, stosowania określonych leków, kuracji czy terapii.

Przeczytaj wszystkie artykuły z kategorii BIZNES

Siła internetu

Jeśli czegoś nie ma w internecie, to znaczy, że ta rzecz nie istnieje. Sprawdzą to Państwo sami na przykładzie dowolnego urządzenia technicznego, które macie w domu. Przy niewielkim wysiłku, klikając w okno przeglądarki i wpisując określone zapytania, pojawiają się instrukcje, jak na przykład ustawić w domu piec centralnego ogrzewania, wymalować ścianę albo naprawić wentylator. Mam świadomość, że każda z tych informacji jest obciążona błędem, ale czy tak zwani fachowcy się nie mylą? Zapewne pamiętają Państwo emitowany przez telewizję TVN program „Usterka” pokazujący fachowców próbujących naprawiać proste urządzenia domowe, z różnym skutkiem. Nawet w dobie internetu kwitnie partactwo i niefrasobliwość. W przypadku urządzeń domowych wyrządzona strata, głównie materialna, jest możliwa do zrekompensowania własn...