Na solidnych fundamentach
Prowadzenie gabinetu stomatologicznego, szczególnie o charakterze prywatnym, jest postrzegane jako działalność wysokodochodowa o niskim ryzyku niepowodzenia. Tak w przestrzeni publicznej najczęściej budowany jest obraz branży. Czy równie optymistycznie ta optyka widzenia przedstawia się w praktyce? Czy każdy lekarz stomatolog jest w stanie stworzyć swoje medyczne imperium?
Aktualne wydanie „TPS” wieńczy dokładnie rok funkcjonowania naszego projektu „Rekiny dentobiznesu”. Staramy się systematycznie uświadamiać Państwu, jak wiele, często prozaicznych, elementów ma jednak realny wpływ na prestiż i rozwój danego gabinetu stomatologicznego. Pomimo dużego popytu rynku na lekarzy dentystów widoczny jest sugestywny pluralizm w popularności oraz dochodowości poszczególnych placówek. I choć wciąż nie brakuje oponentów tej tezy, pewne jest, że nie jest to zależność wynikająca jedynie z poziomu profesjonalizmu świadczeń medycznych. Z pełnym przekonaniem należy potwierdzić, że w zmieniającym się dynamicznie świecie tylko wiedza, ale nie wyłącznie z zakresu stomatologii, jest niezbędna do zdobycia przewagi konkurencyjnej na rynku gabinetów. Jak twierdzi Brian Tracy, autor bestsellerów z dziedziny rozwoju osobistego i psychologii sukcesu, „ciągły rozwój jest minimalnym wymaganiem, aby osiągnąć sukces w każdej dziedzinie”.
Marzenia vs. rzeczywistość
Poniższa analiza posłuży podsumowaniu dotychczasowych rozważań, jednak w ujęciu niebywale praktycznym. Mimo trwających obostrzeń i nieustającego reżimu sanitarnego wynikającego z pandemii koronawirusa Sars-CoV-2 swoimi doświadczeniami w powoływaniu do życia nowej placówki stomatologicznej podzielił się z nami Maciej Wilk – lekarz stomatolog, współwłaściciel gabinetu M&M Stomatologia w Tychach. Jak w jego odczuciu wygląda interakcja [...]

którzy są subskrybentami naszego portalu.
i ciesz się dostępem do bazy merytorycznej wiedzy!