Zgrzytanie zębami: fakty i mity
Metody leczenia mogą być różne
W większości przypadków nie dochodzi do poważnych kłopotów, ale takie mogą wystąpić. W wyniku bruksizmu zęby z czasem mogą stać się nadwrażliwe, a także silnie się zetrzeć, połamać lub rozchwiać. Mogą się także pojawić dolegliwości ze strony mięśni żuchwy – ból, ograniczenie ruchu, czy charakterystyczne „klikanie” podczas otwierania i zamykania ust. Mogą także wystąpić także bóle głowy, uszkodzenie wewnętrznych powierzchni policzków i zaburzenia snu.
Przy takich niepokojących objawach lepiej jest zwrócić się do lekarza. Bruksizm powinien też rozpoznać stomatolog w czasie rutynowego przeglądu uzębienia. Jeśli przyczyną będą kłopoty ze snem, potrzebna może być później wizyta u specjalisty z tej dziedziny, jeśli czynniki psychologiczne – konsultacja z fachowcem oferującym pomoc w tym zakresie.
W przypadku bruksizmu dziennego może wystarczyć rozpoznanie istniejącego nawyku i świadoma praca nad jego zmianą. Terapeuta może też pomóc w radzeniu sobie ze stresem, nauce relaksu, w zmianie negatywnych wzorców, które prowadzą do pojawiania się psychicznych napięć. Stomatolog może tymczasem zalecić noszenie specjalnej szyny, która co prawda, nie zatrzyma zgrzytania, ale sprawi, że zęby będą bezpieczne i pozwoli zmniejszyć dolegliwości ze strony żuchwy.
Prowadzone są też próby z wykorzystaniem biofeedbacku, ale na razie pozostaje on w sferze kontrowersji. To metoda, w której mierzy się różne pozostające poza świadomością funkcje organizmu, takie jak fale mózgowe, przewodnictwo skóry, ciśnienie krwi czy napięcie mięśni. Przedstawiane są one pacjentowi w formie graficznej na monitorze lub dźwiękowej. W zależności od stanu mierzonych parametrów, np. piłeczka na ekranie może się zwiększać lub zmniejszać – pacjent wtedy ma za zadanie kontrolować piłeczkę np. wpływając na mięśnie czy stan swojego umysłu. Jednak naukowcy z Veterans Affairs Portland Health Care System, po przeanalizowaniu dostępnej literatury naukowej stwierdzili brak dostatecznych dowodów na skuteczność tej metody w leczeniu bruksizmu.
Lekarze mogą też, na krótki czas zalecić leki rozluźniające mięśnie czy obniżające lęk. Jeśli zaburzenie wynika z kolei z przyjmowania leków, pomóc może ich zmiana, a jeśli zgrzytanie zębów jest skutkiem innej choroby, to potrzebne jest leczenie w tym zakresie.
Jest jeszcze inna metoda, która może osłabić zgrzytanie zębami niezależnie od jego przyczyny. Polega na wstrzykiwaniu co kilka miesięcy toksyny botulinowej czyli tzw. botoksu do żwacza i mięśnia skroniowego. Metoda ta jednak jest dosyć kosztowna i szerzej stosuje się ją stosunkowo od niedawna. Nadal więc jest badana m.in pod kątem bezpieczeństwa i nie weszła do kanonu standardowych wytycznych, zwłaszcza że część pacjentów zauważa niewielkie zmiany w owalu twarzy, a niektóre badania wskazują, że może też dojść do osłabienia kości szczęki, szczególnie u kobiet po menopauzie.
Przy silnym, dającym kłopoty zgrzytaniu zębami, nie obejdzie się więc raczej bez konsultacji ze specjalistą, czy nawet specjalistami. Ale z pewnością warto to zrobić, bo leczenie zniszczonego uzębienia może być dużo trudniejsze i bardziej kosztowne.
Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl