Dysfunkcja narządu żucia to problem o podłożu psychosomatycznym
Dysfunkcje narządu żucia diagnozowane są najczęściej u pacjentów z bólem głowy. Powtarzający i nasilający się ból skłania do wizyty w gabinecie, nie zawsze jest to jednak gabinet stomatologiczny. Jak pomóc takiemu pacjentowi? Gdzie zgłębiać wiedzę w tym temacie? Jak lekarz dentysta może budować interdyscyplinarną współpracę ze specjalistami z innych dziedzin? Na te pytania odpowiadają prezes Polskiego Towarzystwa Dysfunkcji Narządu Żucia dr hab. Aleksandra Nitecka-Buchta oraz prof. Stefan Baron, współzałożyciel i wieloletni prezes PTDNŻ.
Już wkrótce będziemy świętować 25-lecie powołania Polskiego Towarzystwa Dysfunkcji Narządu Żucia. Jubileusz skłania do refleksji, podsumowań i planowania dalszej aktywności. Jak Państwo oceniają te ćwierć wieku działalności?
Stefan Baron (S.B.): W 2000 r. w konferencji założycielskiej PTDNŻ wzięli udział przedstawiciele wszystkich specjalności zajmujących się szeroko pojętą tematyką bólu głowy. Uczestniczyli w niej przedstawiciele z dziedziny neurologii, laryngologii, anestezjologii, fizjoterapeuci i protetycy. Zamysł powstania Towarzystwa w swojej istocie był interdyscyplinarny. Rzeczywiście, w ostatnim czasie problem dysfunkcji układu ruchowego narządu żucia znajduje coraz szersze zainteresowanie wśród lekarzy, i to nie tylko stomatologów. Ponieważ problem jest psychosomatyczny, konieczne jest dyskutowanie o nim w jak najszerszym gronie specjalistów. Niebagatelny wpływ na rozwój dysfunkcji urnż miała epidemia COVID z 2019 r. Niewątpliwą zasługę w coraz większym zainteresowaniu tą tematyką wśród szerokiego grona specjalistów mają nowe władze Towarzystwa. Szczególnie cenna jest wymiana poglądów w aspekcie światowych osiągnięć w tej dziedzinie, jak i dzielenie się doświadczeniami w stosowaniu różnych metod terapeutycznych, z niepowodzeniami włącznie. Wystarczy wymienić wykłady z zakresu [...]
którzy są subskrybentami naszego portalu.
i ciesz się dostępem do bazy merytorycznej wiedzy!
