Synergia służby z komercją
Uniwersalna recepta na prowadzenie dochodowego gabinetu stomatologicznego nie istnieje. Z reguły to intuicyjne wybory właścicieli kształtują pozycję na rynku, wpływając na popularność i rozpoznawalność oraz ostateczną kondycję firmy. Trend wplatania zasad prowadzenia wolnorynkowego biznesu do prowadzenia gabinetu to efekt lat rozwoju i ewolucji, szczególnie prywatnego sektora usług stomatologicznych. Sama medyczna wiedza i fachowość mogą już, niestety, nie wystarczyć do osiągnięcia metaforycznej pozycji rekina dentobiznesu.
Powszechność korzystania Polaków ze świadczeń medycznych jest oczywista. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej (Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych, lipiec 2018 (1)), aż 88% respondentów w poprzedzających sondaż ostatnich sześciu miesiącach korzystało z usług zdrowotnych. Więcej niż co drugi respondent korzystał z usług stomatologa lub protetyka. I to właśnie w tym sektorze odnotowuje się relatywnie największy wzrost. Wzrost ten w stosunku do analogicznego sondażu z 2016 roku wynosił aż 7 punktów procentowych. Mimo pojawiającej się ogólnej tendencji wskazującej na coraz częstsze korzystanie z prywatnych świadczeń medycznych to właśnie w sektorze usług stomatologicznych krzywa ta jest istotnie rosnąca (progres aż o 11%). Czy to zatem ostatecznie oznacza, że każdy odnajdzie swoje miejsce na rynku?
Optymistyczne prognozy nie upoważniają praktyków do spoczęcia na laurach, bowiem wraz ze wzrostem popytu wzrasta również i podaż. Ze względu na szeroki wachlarz propozycji każdy, nawet najmniejszy detal w funkcjonowaniu placówki wpływa na decyzyjność pacjentów. Obecnie obserwujemy trójtorowy system zmian w branży. Z jednej strony następuje naturalny permanentny rozwój zawodowy lekarzy praktyków, spójny z intensyfikacją innowacyjności w obszarze nauki i technologii, z drugiej z kolei – konieczność zmierzenia się z pojawiającym się novum w postaci rosnącej wiedzy [...]
którzy są subskrybentami naszego portalu.
i ciesz się dostępem do bazy merytorycznej wiedzy!
