Piękny uśmiech w jeden dzień – przygoda z systemem CEREC

Godzina 11.00

Po 30 minutach szlifowania przystąpiłem do skanowa­nia, zaczynając od szczęki, następnie zmieniłem katalog na żuchwę i na koniec wykonałem wirtualny kęsek zwar­ciowy. W tym momencie program przelicza wszystkie dane i zszywa ze sobą dwa obrazy – obraz „ducha” (czyli stanu przed oszlifowaniem) ze stanem po oszlifowaniu Jeżeli wszystko się uda, pojawia się zielona strzałka, na­stępnie przechodzę krok dalej, czekając na końcowe obliczenia i korelację.

Od pewnego czasu używam konsoli Omnicam tylko do skanowania i następnie przesyłam obraz do kom­putera stacjonarnego, na którym znajduje się oprogra­mowanie inLab 15.0, wykorzystywane w laboratorium. Oczywiście cały proces projektowania można wykonać na konsoli na początku – nie trzeba do tego laborato­riów. Po skorelowaniu danych wysyłam prace na kom­puter stacjonarny, cały proces jest bardzo szybki, po­nieważ program kompresuje dane i tak naprawdę nie potrzebujemy do tego szybkich łączy.

O godzinie 11.40 przystępuję do projektowania. Na początku otwieram w programie przypadek i pierw­sza komenda programu to wyznaczenie linii żuchwy i szczęki, wykonuję to poprzez ustawienie wirtualnych modeli na rzucie, który program standardowo nam wy­świetla (fot. 4). Następnie uaktywniam Smile Design. Zaczynam od wgrania zdjęcia pacjentki wykonanego telefonem. Po wybraniu odpowiedniego zdjęcia program prosi o za­znaczenie orientacyjnych punktów w celu jego zmiany z 2D na 3D (fot. 5). Cały proces jest bardzo prosty, po­nieważ program w tym pomaga i daje wskazówki, gdzie te punkty zaznaczać.

Następnym etapem jest skorelowanie „ducha”, czyli stanu przed oszlifowaniem, ze zdjęciem 3D, i ten pro­ces jest w 100% manualny (fot. 6). Musimy sprawić, aby dwa obrazy pok...