Dla niektórych czarna magia, jednak dla wszystkich FAKTOR SUKCESU

Zarządzanie gabinetem stomatologicznym = zarządzanie przedsiębiorstwem?

Owszem. – W moim przekonaniu, jako ekonomisty, prowadzenie gabinetu wiąże się z przedsiębiorczością. Właściciel decyduje się na podjęcie ryzyka. Inwestuje swoje zasoby materialne (np. dom), pieniądze (własne albo banku), czas, zaangażowanie, aby uzyskać zwrot z tych inwestycji. Przedsiębiorczość to nie są działania altruistyczne. To nastawienie na uzyskanie korzyści ze swoich zasobów oraz pomysłów, talentów zarządczych, biznesowych – dostrzega prof. Mruk. Następnie wskazuje, że każdy przedsiębiorca funkcjonuje w pewnym otoczeniu i do panujących w nim warunków musi się dostosować. – To jest rozwój ewolucyjny. Gabinety, które się nie dostosują, zejdą z rynku. Wiadomo, że w 2019 roku urodziło się o połowę mniej dzieci niż np. w 1950 roku. Natomiast w społeczeństwie jest dużo osób starszych, stąd trzeba spojrzeć na segmenty pacjentów oraz ich potrzeby – doradza profesor. Skoro pojawił się i jest powszechnie używany Facebook, to i gabinet powinien na nim zaistnieć. W niedalekiej przyszłości wzrośnie płaca minimalna, pojawi się inflacja wiążąca się z koniecznością podniesienia cen usług – zapewne bez aprobaty pacjentów. Wszystkie te zmiany: demograficzne, legislacyjne, technologiczne, podobnie jak w przypadku przedsiębiorstw, odbijają swoje piętno na branży stomatologicznej. Umiejętność przewidywania, planowania i zarządzania nimi jest niezbędna. Kluczowe znaczenie ma pozycja właściciela – lidera – który kieruje grupą. – Proszę spojrzeć na nagrody Nobla – coraz więcej jest zespołowych. Czasy Leonarda da Vinci są za nami. W XXI wieku liczy się praca zespołowa. Właściciel powinien wiedzieć, czego chce. Powinien być na bieżąco ze wszystkim, co dotyczy warunków działania przedsiębiorstwa – wnioskuje prof. Mruk. Kluczowe okazują się zatem permanentna edukacja oraz ciekawość świata i ludzi (sam zawód stomatologa ści...