Dr hab. n. med. Piotr Majewski: Implnatologia to dziedzina interdyscyplinarna

Czy zdaniem Pana Doktora zagadnienie kształcenia implantologów w Polsce jest uregulowane w przejrzysty sposób?

Niestety nie. Ma na to wpływ wiele czynników. Podaż różnego rodzaju kursów, szkoleń jest tak duża, że trudno jest lekarzom, szczególnie początkującym, zorientować się, który wybrać, który jest wartościowy. Również weryfikacja wiedzy i umiejętności jest trudna. Nie jest jasno sprecyzowany zakres kompetencji pozwalający na określenie, które zabiegi lub procedury lecznicze mogą być przeprowadzane przez określonych lekarzy adekwatnie do poziomu ich wiedzy i umiejętności. Tak jak wspomniałem, nie ma ogólnokrajowego systemu nauczania w zakresie implantologii stomatologicznej. Tak zresztą jest również w innych krajach. Z drugiej strony nie można stwierdzić, że mamy w tej kwestii kompletny chaos. W Polsce funkcjonują dwa stowarzyszenia naukowe, które prowadzą programowe szkolenia zakończone odpowiednimi certyfikatami. To daje możliwość pewnej kontroli jakości szkolenia. Mamy również do dyspozycji ośrodki zagraniczne, akademickie i pozaakademickie, które prowadzą programy edukacyjne na bardzo wysokim poziomie. Jest ich kilka, jako przykłady wymienię tutaj dwuletnie programy na uniwersytecie we Frankfurcie czy na NYU w Nowym Jorku, który znam osobiście, ponieważ mam zaszczyt uczestniczenia w nim w sposób czynny. Certyfikaty tych uczelni są respektowane na całym świecie i gwarantują uzyskanie rzetelnej wiedzy. Lekarze jednak sami wybierają drogę kształcenia. Weryfikacja jakości szkoleń odbywa się na podstawie oceny przez samych lekarzy.

Jaką przesłanką kierował się Pan, organizując w 2004 roku Środkowoeuropejski Ośrodek Implantologiczny – CEIA? Czy istn...