Prof. dr hab. n. med. Krystyn Sosada: W życiu sprzyja mi szczęście

Kogo ze swoich nauczycieli zawodu wspomina Pan Profesor najcieplej? Z czyich rad i doświadczeń korzystał Pan najczęściej w trakcie lat pracy zawodowej?

Po ukończeniu studiów w 1979 roku rozpocząłem pracę na stanowisku asystenta stażysty w nowo utworzonej Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantologii w Bytomiu kierowanej przez prof. dr. hab. n. med. Mieczysława Martulę, który został moim mentorem. Przy jego boku przez 20 lat nabierałem doświadczenia chirurgicznego, przechodząc kolejne szczeble zawodowe i naukowe poprzez asystenta, adiunkta, docenta. Ukoronowaniem mojej kariery naukowej było uzyskanie w 2008 roku tytułu naukowego profesora. Profesor Martula nauczył mnie szacunku do każdego pacjenta i rzetelnego podejścia do każdej operacji, niezależnie od stopnia jej trudności i zaawansowania klinicznego. Nie ma dwóch takich samych operacji, każda wymaga indywidualnego podejścia. Poza tym nauczył mnie pokory, która jest niezbędna w tym zawodzie.

Z dobrych rad i doświadczeń innych chirurgów można skorzystać, uczestnicząc w stażach i kursach w renomowanych ośrodkach krajowych i zagranicznych. Na naukę zawsze jest czas i to w każdym wieku. Poza tym niezależnie od wiedzy i umiejętności chirurg powinien mieć tzw. szczęśliwą rękę, co bardzo się przydaje w tym zawodzie. Niejednokrotnie pacjenci, wydawałoby się w stanie nierokującym przeżycia, wychodzili po operacji do domu w dobrym stanie, dając mi tym samym olbrzymią satysfakcję. W tym roku przypada jubileusz 40-lecia mojej pracy zawodowej. 26-27 października 2019 roku zaplanowaliśmy spotkanie koleżeńskie lekarzy i lekarzy dentystów naszego rocznika w Hotelu...